Nie mam łatwego życia z moimi włosami i nie ukrywam tego. Poświęcam im dużo czasu i pieniędzy. Z lepszym, gorszym, albo i żadnym skutkiem. Ostatnio wypróbowaną metodą pielęgnacji przeze mnie jest mycie włosów odżywką.
Skąd pomysł na wypróbowanie tej metody?
- ciekawość,
- zajmuje mało czasu,
- krąży w sieci dobra opinia,
- a szczególnie polecana dla osób z kręconymi włosami,
- zawsze jakieś rozwiązanie dla nielubianych kosmetyków.
Wygląda ona u mnie tak:
1. Obficie spłukuję włosy wodą. Lekko masuję, staram się je zmiękczyć.
2. Nakładam spore ilości odżywki na skalp i na długość włosów. Rozprowadzam równomiernie.
3. Jeszcze zwilżam wodą (inaczej może się nie pienić).
4. Spieniam i dokładnie masuję skalp.
5. Wmasowuję odżywkę w długość włosów: przeciągam dłońmi pasmo po paśmie, wygładzając włosy.
6. Myję się, słucham rozmów z pod sklepu lub muzyki z telefonu, odżywka w tym czasie sobie działa.
7. Dokładnie spłukuję.
Efekty po użyciu Dove, Advanced Hair Series, Oxygen & Moisture Conditioner:
Użyłam jej po powrocie z plażowania. Bez problemu poradziła sobie z domyciem osłabionych słońcem i wodą włosów. Nie spowodowała większego przetłuszczania ani wypadania. Zwykłego szamponu użyłam po drugim dniu, wszystko było ok. Odżywka tutaj dostaje duży +. Więcej na jej temat w osobnym wpisie, TUTAJ.
Efekty po użyciu Hergonu:
Włosów po treningu nie domył. Czubek wymył, ale jak chciałam zrobić przedziałek z boku, niespodzianka dalej przepocone włosy. Zostawił swój dziwny "film" na włosach. Nie spowodował zwiększonego wypadania. Były sztywne i w dotyku wyraźnie było czuć że coś dalej na nich jest. Raczej nie sprawdza się ten produkt w tej metodzie.
Efekty po Crema all late:
Włosy dokładnie domyte, choć resztki z pianki Venity zostały, którą szampon fioletowy zmył jednorazowo, ale o tym w osobnym poście.
Nie spowodował zwiększonego wypadania, wypadło o wiele mniej niż przy użyciu szamponu, dosłownie pare na krzyż. Włosy po użyciu były miękkie, błyszczące, nie oklapnięte.
Po umyciu uczesałam w warkocza, i przez pół dnia nic z nimi nie robiłam. Oto efekt, zdjęcia archiwalne rok 2015:
Takiego skrętu już od dawna nie mogłam osiągnąć! Szczególnie z grzywki jestem zadowolona, nawet wyprostowana nie układa się tak fajnie. Jeśli włosy nie będą się szybko przetłuszczać i puszyć, ten sposób może przywrócić mi możliwość chodzenia z kręconymi włosami, bez tony lakieru! Sprawdza się ten produkt również do mycia po plażowaniu. Nie wypadają wtedy wszystkie włosy, są fajnie "usztywnione", nie puszą się, grzywka posłuszna i uniesiona. Więcej na jej temat w osobnym wpisie, TUTAJ.
A tym czasem.... cicho tam pod sklepem! Słabą muzę gracie!